Tytani rozgromieni na inaugurację

Po raz pierwszy w swojej historii, Rzeszów Rockets otwierają sezon ligowy 11-osobowy zwycięstwem. Przed własną publicznością pokonali Tytanów Lublin aż 49:0.



W ostatnich dwóch sezonach Rakiety i Tytani spotykały się ze sobą czterokrotnie i za każdym razem zwyciężali lublinianie. Tym razem było inaczej. Wynik spotkania w pierwszej kwarcie otworzył Bartosz Słomka. Po jego 15-jardowej akcji biegowej rzeszowianie wyszli na prowadzenie 6:0.

Warunki atmosferyczne na początku meczu nie sprzyjały zawodnikom do tego stopnia, że przechodząca nad stadionem burza spowodowała, że sędziowi byli zmuszeni przerwać spotkanie po pierwszej kwarcie na ok. 40 minut.

Po wznowieniu gry gospodarze wyprowadzili trzy “ciosy”. Najpierw biegacze, Madyda i ponownie Słomka wbiegli z piłką w pole punktowe, a następnie Michał Tittinger, będąc w narożniku pola punktowego, złapał 20-jardowe podanie od Marka Kwoki. Za każdym razem udane podwyższenia zanotował Patryk Sapiński i do przerwy wynik meczu brzmiał 27:0.

W trzeciej kwarcie miało miejsce ukoronowanie dobrej gry defensywy Rakiet. Podczas jednej z akcji podaniowych gości, Filip Zych najpierw zablokował, a następnie złapał piłkę i wbiegł z nią w pole punktowe Tytanów, zaliczając tzw. “pick six”.

W drugiej połowie grą Rakiet kierował, grający pierwszy sezon w futbol amerykański, Wojciech Niemiec. Były piłkarz ręczny robił to wręcz wyśmienicie, jak na debiut w meczu ligowym. W czwartej kwarcie obsłużył świetnym podaniem Krzysztofał Ładońskiego, który zaliczył 23-jardowe przyłożenie. Jakby tego było mało, młody QB gospodarzy popisał się skuteczną 22-jardową akcją biegową, zdobywając swoje pierwsze w karierze przyłożenie. Wynik meczu ustaliła dwupunktowa akcja na podwyższenie – Jakub Chlebica podał do Krzysztofa Ładońskiego i mecz zakończył się wynikiem “49:0.

– Dzisiejszy nasz sukces nad Tytanami, osiągnięty dodatkowo w tak przekonywującym stylu, to prawdopodobnie najważniejsze zwycięstwo w 5-letniej historii naszego klubu. – powiedział po meczu grający prezes Rzeszów Rockets Michał Tittinger. – Od kilku sezonów toczymy boje z ekipą z Lublina, czasami mniej lub bardziej wyrównane, ale do tej pory nie udawało nam się wygrać. Dlatego ta wygrana smakuje podwójnie. Jest to sukces całego zespołu, gdyż w każdym aspekcie futbolowego pojedynku byliśmy zdecydowanie lepsi. Wszyscy bez wyjątku przyczynili się do wygranej.

Kolejny mecz rzeszowianie rozegrają 9 czerwca na wyjeździe z Silesia Rebels.

Rzeszów Rockets – Tytani Lublin 49:0 (6:0, 21:0, 7:0, 15:0)

Punkty zdobyli:

I kwarta
6:0 TD #23 Bartosz Słomka (15-jardowa akcja biegowa)

II kwarta
13:0 TD #26 Mateusz Madyda (9-jardowa akcja biegowa) + Podwyższenie #10 Patryk Sapiński
20:0 TD #23 Bartosz Słomka (akcja biegowa) + Podwyższenie #10 Sapiński
27:0 TD #13 Michał Tittinger (20-jardowa akcja podaniowa) + Podwyższenie #10 Sapiński

III kwarta
34:0 TD #96 Filip Zych (6-jardowy bieg po przechwycie) + Podwyższenie #10 Sapiński

IV kwarta
41:0 TD #88 Krzysztof Ładoński (23-jardowa akcja podaniowa) + Podwyższenie #10 Sapiński
49:0 TD #7 Wojciech Niemiec (22-jardowa akcja biegowa) + Podwyższenie z 2 punkty #88 Ładoński po podaniu #80 Jakuba Chlebicy